Zmieniały się warunki życia w mieście. Początek wieku XX był czasem wprowadzenia oświetlenia gazowego, natomiast w roku 1929 wybudowano własną elektrownię, miasto doczekało się kanalizacji głównych ulic i koszar wojskowych. Jarosław nie posiadał jeszcze wodociągów, lecz całą sieć studni ulicznych. Na przełomie wieku główne ulice miasta miały kamienne chodniki, a rynek i przyległe ulice otrzymały nawierzchnie z porfirowej kostki. Przemysłu w Jarosławiu nie było. Rola miasta jako przyczółka mostowego twierdzy przemyskiej wykluczała budowę fabryk i wytwórni. W latach międzywojennych przy ul. 3-go Maja powstała Wytwórnia Ciast Stanisława Gurgula oraz Fabryka Wstążek przy ul. Poniatowskiego. W 1932 r. Kazimierz Bakałarz otworzył Fabrykę Bekonów i Konserw. Te trzy zakłady reprezentowały cały przemysł miejscowy.
Stojący w rynku ratusz służył długie lata austriackiej armii, w 1782 r. urządzono tu warsztaty rusznikarskie. Miasto zdołało wykupić budynek dopiero w 1852 r. W dwa lata później budowniczy A. Lamasche nadbudował drugie piętro i niską wieżę nadając ratuszowi charakter neogotycki. Podczas następnego remontu w 1894 r. lwowski architekt Franciszek Dolinski zmienił elewację na neorenesansową, podwyższył budynek o trzecie piętro, zwieńczył attyką i nadbudował wieżę z umieszczonym tam zegarem. W latach 1909-1910 wybudowano od zachodu bliźniaczą dobudówkę, gdzie znalazła pomieszczenie Miejska Kasa Oszczędności. Stan taki zachował się do dzisiaj. Piękny zabytek - kamienica Orsettich - stracił swój wspaniały wygląd. Podcienia zamurowano tworząc małe sklepiki art. żelaznych, tekstylnych i rzemiosła. Sąsiednia kamienica Attawantich pełniła przez cały XIX wiek ważne funkcje. Po zajęciu ratusza przez Austriaków mieściły się tu władze gminy miejskiej, a później ulokowano tu sąd. W wieku XX mieściła się tu szkoła ludowa oraz wówczas utworzone Towarzystwo Muzyczne im. Fryderyka Chopina. Sala lustrzana na drugim pietrze była miejscem imprez kulturalnych i koncertów. Założycielką szkoły muzycznej i działaczką Towarzystwa była Maria Turzanska, osoba wielce zasłużona i ceniona jako wspaniała pianistka, a od początku XX wieku organizatorka życia muzycznego i kulturalnego w Jarosławiu.
Muzeum w Jarosławiu zawdzięcza swoje powstanie Janowi Harlenderowi, ówczesnemu sekretarzowi zarządu miejskiego. Zainicjował on akcję zbierania starych dokumentów, bibelotów i mebli po domach dawnych rodów mieszczańskich. Pierwsze muzeum otwarto 13 grudnia 1925 r. z zasobem około stu eksponatów w czterech pomieszczeniach na drugim piętrze ratusza. Harlender pojmował rolę muzeum bardzo szeroko, gromadząc zbiory historyczne, etnograficzne, urządzając wystawy plastyczne, odczyty i prelekcje. Nowa placówka zaczęła inspirować pracę i badania naukowe w tej dziedzinie. Harlender skupił wokół siebie kilkanaście osób tak jak on oddanych sprawom lokalnym. 28 lutego 1934 r. powołali oni do życia Stowarzyszenie Miłośników Jarosławia, którego pierwszym prezesem był generał Wacław Wieczorkiewicz, a w skład zarządu weszli: A. Wondao, I. Harlender, ks. W. Lutecki, M. Dobrzański. Z wielkim zapałem przystąpiono do pracy. W ciągu tylko trzech lat działalności Stowarzyszenia przeprowadzono konserwacje i częściową rekonstrukcję zabytkowego zespołu klasztoru Benedyktynek, utworzono komitet i podjęto zbiórkę środków pieniężnych na wykupienie z rąk prywatnych kamienicy Orsettich, oraz przygotowano do druku "Przewodnik po Jarosławiu" autorstwa Kazimierza Gottfrieda, nie licząc innych publikacji w prasie, odczytów, wystaw itp.
Stowarzyszenie istnieje do dzisiaj i jest nadal prężną i żywą organizacją, jedną z niewielu tego typu instytucji lokalnych w kraju. W okresie działalności dwukrotnie zawieszano działalność Stowarzyszenia. Pierwszy to okupacja hitlerowska, a drugi to lata 1949-1958, kiedy to władze PRL uznały, że przypominanie feudalno-kapitalistycznej przeszłości miasta jest w państwie socjalistycznym szkodliwe. W gronie członków Stowarzyszenia było kilku historyków, profesorów miejscowego gimnazjum, których zasługą jest zebranie współczesnych wiadomości o historii grodu nad Sanem. Ignacy Rychlik, Andrzej Wondaś, Kazimierz Gottfried opracowali, w oparciu o zebrane przez Harlendra dokumenty, różne okresy i problemy z dziejów miasta. Materiały te były publikowane w "Gazecie Jarosławskiej", a później w tomikach "Biblioteki Jarosławskiej". Na skutek powiększania się zbiorów muzealnych, Harlender postarał się o nowy lokal dla muzeum. W roku 19ł8 pierwsze i drugie piętro kamienicy Attawantich zajęło muzeum, biblioteka i archiwum. Jan Harlender zmarł nagle na serce w roku 1939, kiedy do bombardowanego Jarosławia zbliżały się wojska niemieckie. Opiekę nad muzeum przejął współpracujący z Harlenderm historyk Kazimierz Gottfried. Niemcy powierzyli mu nadzór nad zbiorami powiększonymi o przeniesione księgozbiory z bibliotek klasztornych, Gwiazdy, Sokoła itp.
Przez cały okres okupacji Kazimierz Gottfried zabezpieczał, katalogował i opracowywał zbiory. W lipcu 1944 jego odwaga i zimna krew uratowały archiwa miejskie. Niemcy nakazali ewakuację zbiorów do Rzeszy. Gottfried ukrył archiwum w podziemiach i w ten sposób je ocalił. Po wojnie Gottfried mianowany kierownikiem muzeum uzyskał dla niego pomieszczenia w kamienicy Orsettich, gdzie mieści się do chwili obecnej. Ten wybitny jarosławianin zmarł w 1971 r. w Będzinie.
Jarosław z przełomu XIX i XX wieku korzystał z pewnych swobód gospodarczych i politycznych pozwalających na powolny rozwój. Połączenie kolejowe z Krakowem i Przemyślem od roku 1860 również wpływało na ożywienie gospodarcze miasta. Z chwilą odzyskania niepodległości następuje pomyślny rozwój gospodarczy zahamowany na skutek ogólnego kryzysu gospodarczego. W omawianym okresie miasto wybudowało wiatę targową (1913 -1924) wzorowaną na hali wrocławskiej, wybudowano schody od strony południowej hali, dla stowarzyszenia rzemieślników obiekt pod nazwą Gwiazda, a środowisko żydowskie wybudowało własny obiekt przy ulicy poniżej Gwiazdy, gdzie obecnie mieści się biblioteka miejska i Ognisko baletowe im. Lidii Nartowskiej. W roku 1912 powstał budynek poczty czynny do chwili obecnej w zmienionej formie architektonicznej, po spaleniu w 1944 r. przez wycofujących się Niemców. Reprezentacyjną część miasta stanowi ulica Grunwaldzka od ulicy Grodzkiej do skrzyżowania z Kraszewskiego - Słowackiego. Wzniesione tam obiekty mieszkalne do dzisiaj urzekają swoją architekturą
Od czasu budowy linii kolejowej w mieście, ulica Słowackiego stała się również główną trasą łączącą miasto z dworcem kolejowym. W roku 1925 wybudowano stadion sportowy przy ulicy Słowackiego, a w latach 1926-1933 Dom żołnierza im. J. Piłsudskiego ze wspaniałą salą widowiskową. Niestety w 1944 r. Niemcy spalili obiekt, w jego miejscu później wzniesiono budynek kina Westerplatte. W dzielnicy Olszanówka zbudowano park miejski oddany do użytku w 1902 r., w tym roku również zakończono budowę zespołu szpitalnego. W okresie międzywojennym Jarosław był miastem, któremu stacjonujące wojska nadawały specyficzny charakter, wpływając na wszystkie dziedziny życia od gospodarki do kultury. W tych również latach boczne ulice miasta otrzymały zabudowę willową, były to domy zamożnych mieszczan.
Jarosław był i pozostał miastem młodzieży, istniał tu cały szereg szkół podstawowych i szkoły średnie gromadzące młodzież z całego regionu. Historię miasta przerwała druga wojna światowa, która brutalnie wtargnęła w życie jego mieszkańców wraz z okupantem hitlerowskim. Bomby uszkodziły dworzec kolejowy, koszary, elektrownie. Na początku października Niemcy wysiedlili ludność żydowską za San do strefy zajętej przez Rosjan. Pozostałych Żydów (około 12 tys.) spędzono do getta w Bełżcu i tam wymordowano. Opuszczne domy zostały zapełnione przez Polaków, uchodźców wysiedlonych przez Niemców z poznańskiego. Spontanicznie stworzona grupa jarosławian działała przez całą okupację w ramach Polskiego Komitetu Opiekuńczego organizując pomoc lekarską i żywnościową dla najbiedniejszej ludności, dla więźniów i jeńców. Zaraz po zajęciu miasta w dniu 11 września Niemcy rozstrzelali kilku robotników. W dniach 5 i 6 maja 1940 r. aresztowali kilkudziesięcioosobową grupę jarosławskiej młodzieży, z których większość skierowano do zorganizowanego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Od początku okupacji na terenie Jarosławia i okolic działały organizacje podziemne z założeniem walki z okupantem we wszystkich możliwych formach. W początku roku 1940 powołany zostaje w Jarosławiu obwód Związku Walki Zbrojnej przekształcony po dwu latach w Armię Krajową. Po udanej akcji w Nienadowej organizacja zdobyła pokaźną ilość broni i amunicji. Zajmowano się codzienną pracą konspiracyjną polegającą na drukowaniu i kolportażu "bibuły", tajnym nauczaniu, sabotażu gospodarczym. W roku 1943 w Jarosławiu podjęto produkcję granatów i zapalników, których do końca wojny wyprodukowano ponad 14 tysięcy sztuk. W całym okresie okupacji aż do pierwszych dni wyzwolenia Armia Krajowa chlubnie zapisała się w walce z hitlerowskim okupantem, a jej członkowie i żołnierze składali najwyższą ofiarę na ołtarzu ojczyzny.
W dniu 27 lipca 1944 r. na przedmieściach Jarosławia pokazały się oddziały Armii Radzieckiej. Miasto otrzymało komendanta rosyjskiego, a w dniu 2 sierpnia 1944 r. pojawiły się pierwsze oddziały NKWD i pierwsze aresztowania członków Armii Krajowej. W czasie opuszczania miasta przez armię niemiecką wiele budynków zostało spalonych, wysadzonych i uszkodzonych. Inne pozbawiane właścicieli i administratorów, zasiedlane przez ludzi przypadkowych podlegały dewastacji i dekapitalizacji. Szczególnym zniszczeniom uległy obiekty wojskowe, administracyjne, kulturalne i większe budynki mieszkalne. Znacznej dekapitalizacji uległy domy zabytkowe zgromadzone na obszarze Starego Miasta.
Zabytkowa część miasta skupiona jest głównie wokół Rynku i przyległych uliczek, posiada dobrze zachowany średniowieczny układ urbanistyczny. Jarosław zaliczony został do najcenniejszych miast zabytkowych w Polsce. Okazały ratusz po kilku przebudowach harmonizuje z domami otaczającymi Rynek, gdzie skupia się najstarsza część miasta. Okazałe kamienice w południowej i wschodniej pierzei Rynku mają charakterystyczne wiaty. Sporo zabytkowych kamienic zachowało się również przy ulicach prowadzących do Rynku, przy ul. Grodzkiej, Sobieskiego, Ostrogskich, Opolskiej i innych.
Pod większością budynków Starego Miasta istniały wielokondygnacyjne rozległe piwnice i wyrobiska podziemne z charakterystyczną obudową ceglaną. Piwnice te pochodzą z okresu kiedy miasto odwiedzane było przez ogromne rzesze kupców. Przeznaczano je na składowanie towarów lub jako ukrycie przed najeźdźcami. Podziemia budowane były w sposób przypadkowy tak pod względem kierunku jak i poziomu, bez przestrzegania granic gruntów i działek. Budowane były w podłożu lessowym, które doskonale nadaje się do drążenia tego rodzaju budowli. Jak wykazały pomiary grubości warstwy lessu pod Starym Miastem, przekracza ona 30 metrów i sięga do żwirów, tj. do poziomu Sanu. W tym układzie poziom wodonośny w dzielnicy Staromiejskiej sięga 30 metrów od poziomu terenu. Sieć podziemnych komór i chodników pod budynkami, ulicami i placami jest rozbudowana w stopniu większym niż np. w Sandomierzu i dlatego występujące w Jarosławiu katastrofy budowlane były znacznie groźniejsze.
Ze skromnych archiwaliów bardzo mało można było się dowiedzieć o jarosławskich podziemiach. Opisy na ten temat są niewyczerpujące a wiele opowieści i legend nie zostało dotąd potwierdzonych.
O podziemiach jarosławskich pisze Tadeusz Papara w "Pamiątce z Jarosławia" wyd. Jarosław 1908, wspomina również Jan Makara w "Dziejach parafii Jarosławskiej" wyd. w Jarosławiu 1935 r. W czasie prawie trzydziestoletnich prac przy ratowaniu jarosławskiej Starówki nie natrafiono na podziemne "korytarzo-krużganki" wychodzące z miasta poza mury, ale nie wyklucza się ich istnienia w miejscach dotąd nie przebadanych w czasie prac zabezpieczających.
Podstawowym czynnikiem zagrożenia Starego Miasta w Jarosławiu było istnienie trzykondygnacyjnych podziemnych korytarzy i komór tworzących nieregularną sieć wyrobisk podziemnych budowanych do głębokości kilkunastu metrów. W okresie upadku znaczenia miasta jako ośrodka handlowego, zapomniano o wybudowanych piwnicach pozostawionych bez konserwacji i opieki, zasypując wejścia gruzem i odpadkami. Część tych chodników uległa zawaleniu w okresie ich nieużytkowania. W stosunkowo lepszym stanie były duże piwnice i komory znajdujące się w obrębie nadległych budynków. Katastrofalny był również stan fundamentów pod budynkami zabytkowej Starówki. Były one zbyt wąskie i wykonane w sposób nieprawidłowy.
W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat najwięcej spustoszeń spowodowała woda przenikająca różnymi drogami w głąb podłoża i zalewająca podziemne chodniki i wyrobiska, które ulegały zawaleniu. Przyczyną tego stanu były wieloletnie zaniedbania w utrzymaniu sieci wodno-kanalizacyjnej oraz układ podziemnych wyrobisk i chodników w rejonie południowo - wschodniej pierzei Rynku.
"Gazeta Jarosławska" z 8 marca 1936 r. pisała: "Władze miejskie stwierdziły już w kilku wypadkach znaczne rysy w ścianach frontowych w budynkach zwłaszcza w Śródmieściu. Stan takiej budowli zagraża życiu publicznemu, a w dodatku powoduje deleżowanie mieszkańców, co w rezultacie naraża właściciela na straty materialne i narzekania. Jest wskazane by właściciele realności, co leży w ich własnym interesie, powoływali fachowców, mistrzów budowlanych do stwierdzenia stanu budynków, a kosztem nieznacznym można zawczasu zapobiec nieokreślonym następstwom". "Ekspres Jarosławski" z 14 sierpnia 1937 r. donosił: "Piszą nam: Do szeregu kamienic w Rynku, które trzeba było podstemplować aby zapobiec zawaleniu się ścian, przybyła kamienica na Placu Mickiewicza, którą zaczęto naprawiać, lecz po zdjęciu tynku okazały się takie wady, że trzeba je było gruntownie przerobić".
Przed rokiem 1962 zdarzyły się następujące katastrofy budowlane:
Po roku 1962 zdarzyła się największa katastrofa budowlana na Starówce. W nocy wysiedlono 25 rodzin z pierzei północnej Rynku. Rząd budynków Rynek 9, 11, 12 i Wąska 2 zaczął się walić. Po zastęplowaniu zagrożonych obiektów władze wojewódzkie i miejskie zwróciły się do Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie z prośbą o pomoc w ratowaniu ginącej Starówki. Nieżyjący już Profesor Feliks Zalewski wraz z zespołem pracowników naukowych podjął się tego zadania. Wtedy rozpoczęto pierwsze prace ratunkowo-zabezpieczające wg. wytycznych opracowanych przez zespół z AGH. Do realizacji prac w warunkach niebezpiecznych w podziemiu, na wniosek Zalewskiego ówczesny minister górnictwa skierował do Jarosławia ekipę górników z Przedsiębiorstwa Robót Górniczych z Bytomia. Był to bezprecedensowy przypadek pracy górników poza rejonem wydobywczym węgla. Sytuacja została opanowana, wyrobiska podziemne zostały w tym rejonie rozpoznane i zlikwidowane, a budynki uratowane. Katastrofy podobnego typu występowały w wielu innych rejonach Starego Miasta np. Rynek 19 i 20, gdzie na miejscu rozbiórki starych obiektów wzniesiono nowe bez dokładnego rozpoznania podłoża. Budynki te uległy poważnemu uszkodzeniu. Wydarzenia te spowodowane były przez:
Z chwilą rozpoczęcia akcji ratowniczej brak było rozeznania problemu a uwaga skierowana została głównie na usuwanie lokalnych uszkodzeń budowlanych i zahamowanie postępującego procesu niszczenia zabytkowych budynków. Systematycznie rozwijając zakres prac badawczo-poszukiwawczych w poszczególnych rejonach zagrożenia poznano mechanizm i czynniki, które bezpośrednio lub pośrednio zagrażały miastu. W Jarosławiu konfrontowano rozważania teoretyczne i laboratoryjne z praktyką, co pozwalało stopniowo doskonalić metody skutecznego ratowania miasta. Tu w obliczu grożących zawaleniem budynków rozważano sens podjętej akcji ratowniczej. Część ówczesnych decydentów wnioskowało pozostawienie walącej się Starówki samej sobie do śmierci technicznej i rozbiórki. Sugerowano, by środki finansowe zamiast lokować pod ziemią zamienić na bloki mieszkalne i osiedla. Na szczęście dla zabytkowej Starówki zwyciężyło zdanie kontynuacji podjętej akcji ratunkowej, dzięki czemu zachowane zostały bezcenne obiekty architektury ze średniowiecznym układem urbanistycznym zabudowy staromiejskiej z okresu lokacji miasta.
Dzisiaj z perspektywy ponad trzydziestu lat nieprzerwanej realizacji akcji ratowania i zabezpieczania Starego Miasta w Jarosławiu można dokonać bilansu przeprowadzonych działań, ich skuteczności i efektów materialnych.
Przede wszystkim zlokalizowano a następnie udostępniono, zlikwidowano lub zabezpieczono kilka kilometrów podziemnych korytarzy, komór w obrębie Rynku oraz głównych ulic: Grodzkiej, Trybunalskiej, Wąskiej, Sobieskiego, Kasztelańskiej, Ostrogskich, Spytka i Opolskiej.
W wyniku prowadzonych prac laboratoryjnych w AGH opracowano i z powodzeniem zastosowano do likwidacji wykopów przy fundamentach budynków posadzkę typu LC, gdzie zastosowany do mieszanki cement z lessem tworzy nieprzepuszczalną dla wody przegrodę w strefie wzmacnianych fundamentów. Od roku 1967 do programu akcji ratunkowej włączono również wzmacnianie fundamentów. Ze względu na zróżnicowanie gruntów nasypowych zalegających pod istniejącymi fundamentami wprowadzono generalną zasadę posadowienia fundamentów na gruncie rodzinnym "in sita" co wiąże się niejednokrotnie ze znacznym pogłębianiem istniejących fundamentów.
W wyniku prowadzonych prac laboratoryjnych w AGH opracowano i z powodzeniem zastosowano do likwidacji wykopów przy fundamentach budynków posadzkę typu LC, gdzie zastosowany do mieszanki cement z lessem tworzy nieprzepuszczalną dla wody przegrodę w strefie wzmacnianych fundamentów. Od roku 1967 do programu akcji ratunkowej włączono również wzmacnianie fundamentów. Ze względu na zróżnicowanie gruntów nasypowych zalegających pod istniejącymi fundamentami wprowadzono generalną zasadę posadowienia fundamentów na gruncie rodzinnym "in sita" co wiąże się niejednokrotnie ze znacznym pogłębianiem istniejących fundamentów.
W czasie wieloletniej realizacji akcji ratowania zabytkowych budynków jarosławskiej Starówki nie zdołano zachować właściwej korelacji między wzmocnieniem fundamentów a przebudową infrastruktury technicznej zewnętrznej i wewnętrznej, co jest warunkiem kompleksowego zabezpieczenia Starego Miasta. Ilość zabezpieczonych fundamentów można ocenia na około 90% zabytkowych obiektów, natomiast przebudowano dopiero około 40% infrastruktury technicznej na warunkach określonych w wytycznych metody ZS opracowanej przez Naukowy Zespół Akademii Górniczo Hutniczej. W okresie prowadzonych prac zabezpieczających na Starym Mieście odnaleziono zabytkową studnię, wzmocniono jej obudowę do głębokości 14 metrów, a następnie odtworzono część nadziemną. Specjalną troską otoczono podziemne ciągi zabytkowych wyrobisk, dla których możliwy jest do wykonania program użytkowy, a ich przebieg, stan obudowy, układ cegieł, wskazuje na walory zabytkowe.
Do najciekawszych podziemi udostępnionych i zabezpieczonych zaliczyć można układ chodników długości ok. 150 metrów pod budynkiem Rynek 16 tworzący "Podziemną trasę turystyczną im. prof. Feliksa Zalewskiego", układ chodników i komór pod budynkiem Grodzka 2, Grodzka 27, chodnik opadowy biegnący w kierunku dawnej kurtyny muru obronnego - obecnie do ul. 3-go Maja w rejonie zaplecza Zespołu Szkół Ekonomicznych. Ponadto ciekawe podziemia pod budynkiem Grodzka 3, Rynek 6, Rynek 26, część piwnic wychodzi poza obecny gabaryt budynków do linii dawnych podcieni, które otaczały plac rynkowy i zostały rozebrane po przebudowie budynków. Znaczna ilość chodników podziemnych i wyrobisk w początkowej fazie robót zabezpieczających została zlikwidowana - wypełniona betonem wtłoczonym pod ciśnieniem. W późniejszym etapie do likwidacji zagrożonych wyrobisk stosowano podsadzkę chemiczną, a następnie podsadzkę typu LC, która ze względu na prostą technologię wykonania na budowie i skuteczność jest z powodzeniem stosowana do chwili obecnej. Ważnym i spektakularnym wydarzeniem było odkrycie u wylotu ul. Grodzkiej fragmentu dawnych murów obronnych i fundamentów Bramy Krakowskiej. Zrekonstruowano również pierwotny wygląd głębokiej fosy. Poza zabezpieczeniem podziemi zabytkowej Starówki należało uporządkować i zrewaloryzować obiekty nadziemne, których stan techniczny po drugiej wojnie ulegał szybkiej dekapitalizacji lub wręcz dewastacji. Większość budynków Starego Miasta na skutek braku właścicieli (przeważnie pochodzenia żydowskiego) na podstawie decyzji Okręgowego Urzędu Likwidacyjnego została przekazana w zarząd i eksploatację na rzecz Zarządu Budynków Mieszkalnych jako mienie opuszczone, bowiem doraźne naprawy i remonty poszczególnych obiektów i lokali nie porządkowały substancji mieszkaniowo - zabytkowej. Należało w sposób kompleksowy opracować plan porządkujący problem remontów i rewaloryzacji zabytkowej Starówki.
W latach 1974-1975 na zlecenie władz miasta - PP Pracownia Konserwacji Zabytków w Rzeszowie pod kierownictwem inż. Piątka opracowała Plan Rewaloryzacji Starego Miasta. Opracowanie końcowe zostało poprzedzone szeregiem szczegółowych badań, na podstawie których opracowany plan rewaloryzacji obejmuje wytyczne konserwatorskie w korelacji z wymogami prawa budowlanego i oczekiwaniami użytkowników. Opracowany i zatwierdzony do realizacji plan porządkuje kompleksowo wszystkie problemy występujące na terenie miasta. Wytyczne Planu Rewaloryzacji pozwalały ustrzec się dowolności przy remontowaniu i wznoszeniu nowych obiektów, pozwoliły na ochronę i zachowanie substancji zabytkowej, na uwzględnienie wszystkich funkcji miasta traktowanego jako żywy organizm a nie skansen. Przemiany społeczne w kraju zmieniły formy własności budynków Starego Miasta - coraz więcej zabytkowych budynków posiada prywatnych właścicieli, którzy dbając o swoją własność poświęcają wiele sił, inwencji i środków finansowych dla odnowy swych obiektów, realizując w przeważającej większości wytyczne służby konserwatorskiej. Lawinowy rozwój drobnego handlu wywiera nacisk na maksymalne zagospodarowanie każdej powierzchni użytkowej na cele handlowe, co nie zawsze idzie w parze z wymogami konserwatorskimi. Realizując plan rewaloryzacji rozebrano wszelkiego rodzaju dobudówki i przegrody w holach i korytarzach budynków odsłaniając i uczytelniając architekturę wnętrz. Powtórna ich zabudowa nie powinna być dopuszczalna. Opracowany Plan Rewaloryzacji Starego Miasta po jego okresowych adaptacjach stanowi docelową wizję doprowadzenia Starówki do stanu architektonicznej i użytkowej świetności. Suma dotychczasowych wysiłków władz miejskich w zakresie ratowania, utrzymania i rewaloryzowania Starówki zobowiązuje do ich kontynuowania i całkowitego zrealizowania założonego programu. Dotyczy to szczególnie uporządkowania infrastruktury technicznej (sieci podziemne), dokończenia zabezpieczania kilku budynków nie objętych dotąd zakresem działania ekip górniczych, uporządkowania zapleczy budynków wraz z małą architekturą, rewaloryzacji nie remontowanych dotąd zabytkowych budynków, oraz innych działań szczegółowo ujętych w Planie Rewaloryzacji.
Jarosław ze względu na swą przeszłość i teraźniejszość wart jest promocji we wszystkich dostępnych mediach. Miasto położone na trasie przejazdu z zachodu na wschód warte jest zwiedzenia. Naszym obowiązkiem wobec przyszłości jest zachowanie Jarosławia jako rzadkiego już przykładu średniowiecznego miasta polskiego o wspaniałej przeszłości i tradycji.